Pani Monika Szyszka jako kobieta nie musiała się specjalnie rozkochiwać w kwiatach, ale rozkochała się w pracy z nimi. Dość miała patrzenia podczas pracy za granicą na radość właścicieli kwiaciarni, gdzie pracowała i od marzeń przeszła do czynów. Wróciła do Kandlewa i niedługo potem, cztery lata temu we Wschowie, na Pocztowej po schodkach, założyła własne królestwo kwiatów. Ambitna nazwa „Stylowa” zobowiązywała. Marka jaką wymyśliła  wymagała potwierdzenia i szybko, solidnością, pomysłowością i otwartością przekonała do siebie klientów, wykorzystując najnowsze możliwości jakie daje reklama, włącznie z promocją na portalach społecznościowych.

Oprócz satysfakcji  z realizacji marzeń przyszła pora na kolejne zadowolenia, które jak nie ukrywa, są dla niej olbrzymim pozytywnym zaskoczeniem. W organizowanym od lat plebiscycie Gazety Lubuskiej na Kwiaciarnię Roku wschowska „Stylowa” zajęła bezapelacyjnie pierwsze miejsce, zwyciężając w powiatach wschowskim i nowosolskim (formuła plebiscytu zakłada taki podział na regiony). – Wywiesiłam tylko u siebie plakat z informacją o takim plebiscycie. Nie wiedziałam, jaki będzie odzew, a trzeba było wysyłać płatne sms-y. Klienci zrobili mi wspaniałą niespodziankę – mówi wyraźnie poruszona sukcesem pani Monika.

W pokonanym polu „Stylowa”, w tym sympatycznym konkursie zdecydowanie pokonała konkurencję. O tym jak bardzo niech świadczy fakt, że pozostałe razem miały mniej głosów niż zwyciężczyni. – Wiem, że to tak naprawdę zabawa, ale jest mi niesamowicie miło, że klienci, wschowianie, tak na serio utożsamili się ze mną i moją kwiaciarnią oddając ponad siedemset głosów. Pragnę im za to za państwa pośrednictwem serdecznie podziękować – kończy pani Monika.

Organizatorzy stanęli na wysokości zadania i dla zwycięzców przygotowali  sporej wielkości nagrody w postaci kampanii reklamowych oraz vouchery na wycieczkę. Do tego jeszcze zasłużony medal Mistrzowie Handlu 2017 z potwierdzającym wszystko dyplomem. Serdecznie gratulujemy i dziękujemy za wdzięczną i pełną uroku promocję Wschowy. Na zdjęciu pani Monika w swoim zwycięskim królestwie. (dp)